Co dalej z nami po zdradzie?

Decyzja o zakończeniu związku z powodu zdrady, jak również o trwaniu w nim dalej, nigdy nie powinna być podyktowana tym, co według innych „należy” zrobić. To nikt inny, jak ty, musisz się pokusić o rzetelną analizę własnej sytuacji, wziąć pod uwagę wszystkie istotne fakty.

Niewierność może mieć wiele przyczyn. Zwykle jednak jest tak, że wynika ona z tego, że szwankuje komunikacja między partnerami, przestają sobie dawać to, czym tak chętnie obdarowywali się na początku związku. Jednym słowem zaniedbywaliśmy swe potrzeby, przestaliśmy o nich rozmawiać, dawać sobie wzajemnie to, czego potrzebujemy. Zatrzymaj się i pomyśl o prawdziwych motywach partnerki/ partnera. Czy szukał/a u innej osoby zrozumienia i uwagi, czy zdradził/a po prostu dlatego, że wasza miłość wygasła?

Najlepszym ekspertem w tej sprawie jesteś ty. Ty i tylko ty możesz to ocenić najbardziej trafnie. Przeanalizuj wszystkie za i przeciw. Uwierz, że podejmiesz najlepszą możliwą decyzję.

Gdy nurtuje cię pytanie, czy warto wybaczyć zdradę, zastanów się, czy partner/ka rzeczywiście żałuje swojego błędu i czy chce wspólnie pracować nad odbudowaniem związku i wszystkiego, co zostało zniszczone. Zdrada nie musi oznaczać końca związku. Ten kryzys może go odmienić i wprowadzić na bardziej dojrzały etap, inny tor. Warunkiem jest to, że oboje musimy tego pragnąć.

W moim gabinecie praca par pokazała mi, że niejednokrotnie zdrada przyczyniła się do głębszego poznania siebie nawzajem, docenienia partnera, uważności na nią/niego i jej/jego potrzeby. Wymaga to jednak wiele cierpliwości i pracy. Na pewno da się z powrotem stworzyć szczęśliwy związek, jeśli tylko obie strony włożą w to dużo wysiłku.

Z drugiej strony, jeśli między wami w ogóle się nie układało, staliście się sobie obcy, a zdrada tylko przypieczętowała dawno rozpoczęty proces, jasne jest, że związek skończył się już wcześniej. To ty lepiej niż ktokolwiek inny wiesz, jak było między wami.

Gdy wspólnie dojdziecie do wniosku, że warto spróbować dać sobie szansę zachęcam do pojawienia się w gabinecie psychologa, by przy pomocy osoby trzeciej przeżyć emocje i nie zalać się nimi nawzajem, by sprawę przerobić konstruktywnie. Zapewniam, że nie będzie to spotkanie skoncentrowane na znalezieniu winowajcy sytuacji. Z doświadczenia wiem, że przyczyną są wzajemne zaniedbania w związku, a nie jeden z partnerów. Naszym celem będzie próba powrotu do sytuacji, gdy jak na początku związku, byliście uważni na słowa partnera, jego emocje, potrzeby. Decyzja o pozostaniu w związku po zdradzie jest trudna. Wymaga wiele dojrzałości obojga partnerów. Jednak samo bycie razem nie załatwi sprawy, to dopiero początek. Trzeba się na nowo nauczyć siebie, stworzyć nowe „MY”. A co najważniejsze rozmawiać, mówić o swoich potrzebach, pragnieniach, oczekiwaniach, i słuchać.

Nad związkiem trzeba stale pracować. Ważne jest, by przezwyciężać swój egoizm i zwracać uwagę na to, co jest ważne dla ukochanej osoby. Uważnie jej słuchać, a nie tylko ją słyszeć i mówić szczerze o sobie. Nie bać się stawiać granic i walczyć o szacunek dla własnej osoby. Zakochani często zapominają, że ich największym skarbem jest miłość, która ich połączyła. Rzadko poświęcają czas i energię na naukę osobistej komunikacji. Wierzą, że skoro teraz się kochają, zawsze będą się rozumieć. Jeśli nie komunikują się dobrze, deficyt wzajemnych oczekiwań rośnie, co prowadzi do zdrady.

Trudno jest bowiem poradzić sobie z narastającym brakiem czułości, zainteresowania. Jest to przyczyną szukania tego poza związkiem. Moje doświadczenia z gabinetu pokazują, że ludzie starają się odbudować zaufanie, które jest kluczowe dla budowania nowej jakości związku. Poczuj się ekspertem własnej sytuacji. To Ty i ukochana osoba wiecie jak znaleźć do siebie drogę. Rolą psychologa jest pomóc wam przeżyć trudny czas, rozmawiać ze sobą w sposób szczery, z szacunkiem, odnaleźć siebie na nowo.

Jest jakąś tajemnicą fakt, że właśnie kryzys jest drogą rozwoju. W tym przypadku trzeba zapłacić cenę cierpienia, jeśli chce się osiągnąć coś, co naprawdę ma wartość. Akceptacja tej rzeczywistości, pozwolenie sobie na doświadczenie niemocy i przyjęcia pomocy, doprowadza jednak do satysfakcji pokonania, przejścia “na drugą stronę” kryzysu.

Koszyk
Scroll to Top